Okulary fotochromowe są świetnym rozwiązaniem na rower – dostosowują poziom przyciemnienia do panujących warunków, zapewniając komfort i bezpieczeństwo. W końcu warto widzieć gdzie się jedzie! Ale czy są okulary uniwersalne, które sprawdzają się zarówno w pełnym słońcu, jak i do jazdy w nocy, bez potrzeby wymiany szkieł? Tak działają okulary Fury Reactive od Julbo, z których korzystam już dwa sezony i w tym wpisie podzielę się moimi spostrzeżeniami na ich temat.

Trochę o Julbo
Julbo to francuska marka założona w 1888 roku, specjalizująca się w produkcji okularów przeciwsłonecznych oraz gogli sportowych. Pierwotnie firma skupiała się na tworzeniu okularów chroniących wzrok alpinistów i wspinaczy w ekstremalnych warunkach. Później, bazując na swoim doświadczeniu, francuski producent rozszerzył swoją specjalizację o inne sporty, w tym kolarstwo. Julbo jest znane z zaawansowanych technologii optycznych, takich jak soczewki fotochromatyczne i polaryzacyjne, których innowacyjne technologie chronią przed zaparowaniem i gromadzeniem zabrudzeń, a przede wszystkim – profesjonalnie chronią wzrok.

Zakres Widzenia – Idealne na Dzień i Noc
Przed omówieniem konstrukcji okularów, najpierw skupię się na tym, co robi tu największą robotę, czyli na szybce. W moim modelu Julbo Fury znajduje się soczewka Reactive 0-3 High Contrast. Zacznijmy od zakresu przyciemnienia: zakres kat. 0-3 oznacza, że okulary są w stanie przepuszczać od 12% (maksymalne przyciemnienie) do 87% (maksymalna przejrzystość) światła widzialnego. Daje to bardzo szeroki zakres, który sprawdza się zarówno w pełnym słońcu, jak i podczas nocnej jazdy. Jest to niezwykle wygodne w trakcie całodniowych wyjazdów, kiedy trafiamy na całą gamę intensywności i kątów padania światła słonecznego.
Za to pod wieczór, gdy robi się ciemno, nie musimy ściągać okularów, przez co nasze oczy są nadal chronione przed latającymi owadami, których właśnie letnimi wieczorami jest najwięcej. Oczywiście 87% przepuszczalności światła nadal generuje niewielkie przyciemnienie, ale tutaj przychodzi z pomocą technologia High Contrast, o której napiszę za chwilę.


Czas reakcji na zmianę światła
Jednym z największych atutów tych okularów jest szybka reakcja na zmianę oświetlenia. Kiedy wyjeżdżam z cienia pod moim mieszkaniem na pełne słońce, okulary natychmiast zaczynają się przyciemniać i już po ok. 5 sekundach nie jestem oślepiony przez światło słoneczne. Aby osiągnąć pełne przyciemnienie trzeba dać okularom do ok. 2-3 minut, ale już samo osiągnięcie tych 75% sprawności w kilka sekund w zupełności wystarcza, aby komfortowo kontynuować jazdę.
Technologia High Contrast
Podbity kontrast to kolejna zaleta w modelu Julbo Fury Reactive HC, która działa jak filtr do edycji zdjęć. Uwydatnione kontury zapewniają lepsza widoczność nierówności na drodze, co sprawia, że jazda jest bezpieczniejsza. Zwłaszcza poprawia to widoczność wszelkich nierówności w zacienionych miejscach lub pod drzewami, gdzie promienie słońca mieszają się z cieniem rzucanym przez liście, co całkowicie “kamufluje” strukturę nawierzchni.

Dodatkowo, ten podwyższony kontrast zwiększa widoczność po zmroku. Mimo, że okulary mogą przepuszczać maksymalnie 87% światła, to w połączeniu z podbitym kontrastem przez szybę widać w ciemności lepiej niż gołym okiem.
Ochrona przed zaparowaniem i wilgocią
Od wewnątrz okulary wyposażone są w przeciwmgielną powłokę, która zapobiega parowaniu szkieł. I działa to bardzo dobrze! Przez ostatnie dwa sezony jeździłem w przeróżnych zakresach temperatur i warunkach pogodowych – od 40*C upałów po ujemną temperaturę zimą, od suchego i gorącego powietrza, przez ulewy, po wilgotne powietrze tak przesycone parą wodną, że kropelki wody osadzały mi się na ubraniu – i ani razu okulary mi nie zaparowały. Nawet myjąc je gorącą wodą para znika w mniej niż sekundę.
Chcesz wiedzieć jakiego ekwipunku używam na wyprawach? Zajrzyj na stronę Mój sprzęt.
Natomiast zewnętrzna powłoka hydrofobowa zapobiega gromadzeniu się brudu i wilgoci. O ile działa to dobrze w silnym deszczu, gdzie duże krople spływają z soczewki bez problemu, to w przypadku delikatnej mżawki lub mgły zawieszonej w powietrzu jest trochę gorzej. Osadzające się na okularach kropelki są zbyt lekkie, żeby oderwać się od powłoki i spłynąć, przez co nagromadzenie tych mini-kropli mocno utrudnia widzenie.
System wentylacji
Wentylacja w okularach działa bardzo dobrze – odpowiednio wyprofilowane otwory w szybce tak kierują powietrze, że część twarzy zasłonięta okularami jest przewietrzana, dzięki czemu nie poci się nadmiernie i nie przegrzewa. Jednocześnie, ten strumień powietrza jest na tyle delikatny, że nie przesusza oczu. Zimą bardzo mocno można odczuć jak sprawna jest wentylacja, gdy zimne powietrze trafia pod okulary i wyziębia twarz. Zdecydowanie okulary nie zapewniają ochrony przed zimnem, ale jest to kompromis, który jestem w stanie zaakceptować w zamian za doskonałą wentylację latem.


Budowa
Okulary Julbo Fury są bardzo lekkie, ważą jedynie 25 g i już chwilę po założeniu praktycznie ich nie czuć. Miękki nosek nie uciska, a przez nagumowane wykończenie dobrze się trzyma i nie zsuwa pod wpływem potu.
Podobnie zauszniki, są bardzo elastyczne i nie uciskają głowy, przez co naprawdę tych okularów nie czuć. Podobnie jak nosek, są wykończone nagumowanym materiałem, przez co bardzo dobrze trzymają się na krótkich, jak długich włosach (sprawdzone na sobie!). Trzymają się, ale nie kleją, dzięki czemu nie wyrywają włosów z głowy przy ściąganiu. Oba wykończenia, na nosku i zausznikach, zapewniają stabilne trzymanie się okularów i amortyzują wstrząsy – nawet gdy wytelepało mnie w terenie, to okulary nadal trzymały się na miejscu.


Efekt różowego świata
Technologia High Contrast sprawia, że przy maksymalnej przepuszczalności soczewki są lekko żółte, natomiast w miarę przyciemniania zaczynają przechodzić w czerwień. Kolor ten sprawia, że nieznacznie zmienia się postrzeganie kolorów i wszystko staje się lekko różowe. Nie jest to jednak „chamskie” nałożenie koloru, a raczej uwydatnienie komponenty czerwonej ze spektrum światła. Mózg bardzo szybko się do tego przyzwyczaja i zaczyna ignorować różowy kolor, przez co barwy otoczenia wydają się być niezmienione. Zmiana jest zauważalna jedynie przy bezpośrednim porównaniu, na przykład patrząc na białe chmury, lub tuż po zdjęciu okularów.

Miałem kiedyś tanie okulary rowerowe z żółtą soczewką, gdzie ewidentnie widziałem, że świat jest żółty. W Julbo kolor soczewki nakłada się na tyle delikatnie, nie zniekształcając pozostałych kolorów, że w ogóle nie jest się tego świadomym.
Testowałem też inny model Julbo z soczewką REACTIV PERFORMANCE (ten sam zakres, ale bez technologii High Contrast), które miały kolor szkieł od przejrzystego do czarnego. Różnice – delikatny efekt lustra przy maksymalnym przyciemnieniu oraz uwydatnienie koloru niebieskiego – kolory wydają się być niezmienione, ale świat nabiera zimnych barw.
Wady i zalety
Na koniec zbiór wszystkich wad i zalet, które udało mi się zaobserwować przez ostatnie dwa lata użytkowania:
✅ Zalety ✅
- Szerokie spektrum przyciemnienia – jedna szybka na dzień, noc i każdą pogodę
- Szybka reakcja – w kilka sekund reagują na zmianę oświetlenia
- Podwyższony kontrast – lepsza widoczność konturów i nierówności, lepsza widoczność w ciemności
- Niska waga – nie czuć, że się je nosi
- Duża szybka – nieograniczone pole widzenia
- Przyleganie do twarzy – dobrze chronią oczy przed uderzeniami owadów czy innych paprochów (lub dużych kropli deszczu)
- Stabilnie trzymają się na głowie – nie trzeba ich poprawiać, nawet gdy wytelepie nas na ścieżce MTB
- Ochrona przed parowaniem – działa perfekcyjnie, nie parują niezależnie od pogody
- Wentylacja – dobre chłodzenie twarzy zakrytej okularami
- Ochrona przed UV – wysokiej jakości filtry dobrze chronią oczy i wrażliwą skórę dookoła oczu przed promieniowaniem
❌ Wady ❌
- Lekko różowy świat – kolor soczewek delikatnie narzuca różowy kolor, ale nie jest on intensywny
- Brak lustra – przy maksymalnym zaciemnieniu nadal widać nasze oczy
- Osadzenie się drobnych kropelek – drobny deszczyk osadza się na zewnętrznej powierzchni szybki, zbyt małe krople nie spływają z powierzchni
- Wentylacja zimą – wentylacja jest dobra, ale zimą zbyt dobra i nie chroni przed zimnym powietrzem
- Brak wkładki na szkła korekcyjnej – model Julbo Fury Reactive jej nie ma, ale niektóre inne modele od Julbo już tak
- Nie wyglądają tak modnie jak Oakley’e – super funkcjonalne, ale wyglądem idą w innych styl, niż jest obecnie najbardziej popularny

Podsumowanie
Podsumowując, Julbo Fury Reactive High Contrast to wszechstronne okulary, które eliminują konieczność zastanawiania się nad wyborem odpowiedniej szybki na różne warunki. Dzięki szerokiemu zakresowi pracy fotochromu, sprawdzają się w każdych warunkach oświetleniowych, zarówno w dzień, jak i w nocy, co zapewnia wysoki komfort i bezpieczeństwo. A szybkość reakcji fotochromu na zmiany światła zdecydowanie stawia je w czołówce. Okulary są bardzo dobrze wykonane i wykończone z wysoką jakością. Pomimo swojej lekkości, są solidne i wytrzymałe mechanicznie, choć sprawiają wrażenie tak delikatnych.
Jestem z nich bardzo zadowolony, sprawdziły mi się w przeróżnych warunkach i wygodnie było nie musieć ich ściągać, gdy dzień przechodził w noc, lub droga w ciemny las. Jedynie następnym razem, z racji mojej niewielkie wady wzroku, wybrałbym model z wkładką korekcyjną. Nawet jeśli ten wariant nie przypadnie Ci do gustu, warto zwrócić uwagę na inne produkty Julbo. Zwłaszcza, że marka ta ma ogromne doświadczenie w ochronie wzroku i w ich okularach nasze oczy są porządnie chronione przed UV. Oczywiście każdy produkt dostosowany “na każde warunki” wiąże się z pewnymi ustępstwami, ale tutaj, nawet mimo drobnych niedoskonałości, funkcjonalność okularów zdecydowanie przeważa nad ewentualnymi mankamentami.
Jeśli korzystasz z tych lub innych fotochromów od Julbo – daj znać w komentarzu! Zwłaszcza, jeśli masz porównanie z innymi markami. A jeśli wpis był pomocny – zawsze możesz postawić mi kawę! 😉